Życie firmy
Nasza firma wspierała Sebastiana Przybysza podczas 44 KSW
Gralka rozpoczął od prób kopnięć, Przybysz stawiał bardziej na ciosy, ale przede wszystkim dobrze czuł dystans i trzymał się odpowiednio daleko od rywala. Na początku starcia brakowało celnych ciosów, ale wydawało się, że to Gralka ma więcej inicjatywy. Ta sytuacja zmieniła się jednak bardzo szybko. Przybysz najpierw doskonale zaatakował kopnięciem na tułów rywala. Cios wszedł czysto i Gralka musiał to odczuć, zachwiał się na nogach, ale nie padł na matę. Przybysz nie wypuścił jednak tej szansy z rąk i po chwili dopełnił dzieła zniszczenia. Gralka jeszcze chciał odpowiedzieć po kopnięciu rywala, ale praktycznie nadział się na krótki lewy cios na szczękę. Gralka od razu padł na matę, a Przybysz tylko na to czekał, dopadł do rywala, wyprowadził jeszcze kilka uderzeń z góry i pojedynek musiał zostać przerwany.
Walka trwała tylko minutę i 48 sekund, tyle Przybysz potrzebował do zwycięstwa i tak rozpoczęło się KSW 44.